Jakubowe Muszelki w Santiago de Compostela

Jakubowe Muszelki w Santiago de Compostela

Cóż to był za tydzień!

A właściwie powinniśmy napisać – cóż to było za 10 lat! ☺

Bo przecież nasz (zespołu Jakubowe Muszelki) wyjazd do Santiago de Compostela był z okazji jubileuszu 10 lecia naszego działania. Dlaczego do Santiago? A gdzieżby indziej?! Tam przecież jest źródło naszej nazwy. Tam jest grób Św. Jakuba Apostoła i tam prowadzą jakubowe szlaki pielgrzymkowe, których znakiem jest muszla św. Jakuba. Tak więc jako przedstawiciele naszego diecezjalnego Sanktuarium Św. Jakuba Apostoła w Więcławicach Starych po blisko 9 miesiącach przygotowań ruszyliśmy w sobotę rano w upragnioną drogę do Hiszpanii. Wszyscy bardzo się staraliśmy aby nasza podróż przebiegła szybko a przede wszystkim bezpiecznie, bo jeszcze tego samego dnia wieczorem mieliśmy zagrać nasz pierwszy koncert!

Na terenie Centro Europeo de Peregrinacion Juan Paulo II w Monte do Gozo w którym zamieszkaliśmy ma swoją siedzibę Stowarzyszenie Polonia en Galicia, która prowadzi szkołę polską dla dzieci z rodzin polsko-hiszpańskich! Na ten dzień właśnie zaplanowali zakończenie swojego roku szkolnego i dla nich, na letniej scenie, zagraliśmy nasz koncert. Mimo zmęczenia całodzienną podróżą i związanymi z tym emocjami, nasze dzieci świetnie sobie poradziły grając i śpiewając dla zebranych rodziców i ich dzieci. Specjalnie na tę okoliczność przetłumaczyliśmy naszą piosenkę „Muszla” na język hiszpański i w końcu mogliśmy ja zaśpiewać komuś, kto tę wersję rozumiał! ☺

W podziękowaniu za koncert członkowie zespołu otrzymali od Stowarzyszenia oraz gospodarza tego miejsca – Ojca Romana Wcisło – piękne pamiątkowe muszle z własnymi imionami! A my w zamian obdarowaliśmy ich naszymi okolicznościowymi koszulkami „Santiago 2018” oraz naszymi płytami.

Byliśmy pod wrażeniem zaangażowania rodziców w trud pielęgnowania polskości i ojczystego języka na tym przysłowiowym „końcu świata”. Od razu zaproponowałem, aby nasze stowarzyszenia rozpoczęły szerszą współpracę polsko-hiszpańską. Czas pokaże co się z tego urodzi.

Niedziela dniem  odpoczynku na chwałę Pana. Dla nas tylko druga część tego zdania była prawdziwa, ponieważ zostaliśmy poproszeni, aby zagrać krótki koncert dla odwiedzających „nasze” Centrum Pielgrzymkowe przedstawicieli władz Senatu Rzeczpospolitej Polskiej. Czego się nie robi dla gospodarzy! Również nasz koncert w katedrze Św. Jakuba w Santiago de Compostela został przełożony na inną godzinę, abyśmy mogli uświetnić Mszę Świętą dla galicyjskiej Polonii oraz dla Senatorów RP odprawianą przez arcybiskupa Barrio Barrio. Możliwość zaśpiewania i zagrania w miejscu do którego pielgrzymują ludzie z całego świata przyprawiał nas o ciarki od samego początku planowania naszej wyprawy. I teraz jesteśmy w tym miejscu prawie całym zespołem! Towarzyszą nam emocje ale przede wszystkim wielka radość i wzruszenie! Śpiewamy między innymi dwie pieśni po hiszpańsku, wzbudzając tym uśmiech na twarzach księży celebransów i zgromadzonych wiernych. Towarzyszy nam roll-up Województwa Małopolskiego oraz biało-czerwona flaga Polski. Dźwięki naszych piosenek odbijają się delikatnie od romańskich wnętrz katedry. Czujemy się spełnieni!

Kolejne dni to dopiero odpoczynek, ale oczywiście aktywny.

Dotarliśmy do symbolicznego końca świata, czyli do Finisterre, po drodze odwiedzając Muxie oraz klimatyczny wodospad Ezaro. Kolejnego dnia zasmakowaliśmy prawdziwego pieszego pielgrzymowania, wędrując kilkanaście kilometrów francuskim szlakiem aż do katedry św. Jakuba w Santiago de Compostela. Tam, dzięki Pani Elizie, która na co dzień jest bibliotekarką w polskiej szkole prowadzonej przez Stowarzyszenie Polonia en Galicia, poznaliśmy historię i ciekawostki na temat katedry i jej pięknego otoczenia. Niektórzy spostrzegawczy znaleźli w katedrze taką samą tablicę pamiątkową jaką mamy w naszym Sanktuarium w Więcławicach! Każdy z nas przytulił się to wielkiego posągu św. Jakuba i dziękował za to, że udało nam się tam być, razem.

Po trudach pielgrzymowania znalazł się i czas na plażowanie w Boiro oraz San Francisco, skąd oczywiście dzieci przywiozły kilogramy muszli i muszelek! Nie zabrakło również czasu na lody i sklepiki z pamiątkami. 🙂

W Padron mogliśmy osobiście 10 razy przejść pod kamieniem, do którego przycumowała łódź z ciałem Apostoła Jakuba. Pojechaliśmy też na południe Galicji, ciesząc oczy pięknymi klifowymi nabrzeżami, zwiedzając replikę statku Krzysztofa Kolumba, aż po portugalskie Valenza do Minho – miasto twierdze, z widokiem na rzekę graniczną miedzy Portugalia a Hiszpanią.

Trudno podsumować te 7 dni jednym słowem. To był Boży czas, wspaniała integracja całego zespołu – rodziców i dzieci. Była to ciężka praca, odpowiedzialność i stres, ale też odpoczynek, beztroskie chwile, no i zabawa. Tym ostatnim słowem (bardzo słusznie) podsumowała wyjazd jedna z naszych muszelek. Dla niektórych z nas był to pierwszy wyjazd za granicę, pierwszy lot samolotem czy pierwsze wakacje bez rodziców, czyli naprawdę coś wielkiego. Jednak przede wszystkim był to NASZ czas, NASZE wspomnienia i NASZE spełnione marzenia. Niektórzy czekali na to od lat – zaśpiewać u Świętego Jakuba, na końcu świata, w samej Hiszpanii. Coś niesamowitego, prawda? Nam się udało i jedyne co możemy teraz zrobić, to powiedzieć piękne DZIĘKUJEMY wszystkim, którzy choć w maleńkim stopniu przyczynili się do sukcesu tej misji!

Szczególne podziękowania dla władz Gminy Michałowice i Starostwa Powiatowego którzy wsparli finansowo obchody naszego jubileuszu oraz władz Województwa Małopolskiego które było Partnerem wydarzenia.

Dziękujemy, że byliście tam razem z nami.

 

Leszek i Zosia Hinc